Na przedostatni mecz w sezonie 2015/2016 drużyna Clescevii wybrała się do najlepszej drużyny na wiosnę tj. do Czarnych Czerniejewo. Pierwszy kwadrans był bardzo wyrównany. Żadnej z drużyn nie udało się uzyskać znaczącej przewagi. Niestety, mający tym razem katastrofalny początek meczu zwykle bardzo silny punkt drużyny” Michu” Jadowski w 17 minucie meczu stracił w prosty sposób piłkę na rzecz zawodnika Czarnych. Gospodarze skorzystali z prezentu i przeprowadzili szybką kontrę, która zakończyła się stratą bramki. Po uzyskaniu prowadzenia mecz nadal toczył się głównie w środkowej strefie boiska. W 28 minucie prosty błąd w obronie popełnił „Dela” Nawrocki i gospodarze ponownie skorzystali z okazji i umieścili piłkę po raz drugi w naszej bramce.
Po przerwie Clescevia dosyć mocno naciskała gospodarzy, ale to gospodarze byli bliscy zdobycia trzeciej bramki. Na drodze stanął nasz bramkarz, który w pięknym stylu obronił strzał zawodnika gospodarzy. W 67 minucie po dokładnym przerzucie piłki od „Berta” Jadowskiego w dogodnej sytuacji znalazł się Przesunięty z obrony do pomocy „Dela” Nawrocki, który pięknym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Czarnych doprowadzając do wyniku 1-2. Od tego momentu Clescevia jeszcze mocniej nacisnęła gospodarzy. Niestety, w jednej z akcji pod naszą bramką w 79 minucie meczu niepotrzebny faul tuż przed polem karnym spowodował Łukasz Frąckowiak. Mimo 7 zawodników w „murze” zawodnik Czarnych pokonał bezpośrednim strzałem źle ustawionego w bramce „Dominę” Wesołowskiego. W końcówce Clescevia rzuciła wszystkie siły, żeby doprowadzić chociaż do remisu. Najpierw potężny strzał Mikołaja Dudlika sparował na róg bramkarz gospodarzy, a dwie minuty później w sytuacji sam na sam z bramkarzem sytuacji nie wykorzystał „Bert” Jadowski. Można powiedzieć, że gra Clescevii była lepsza niż wynik meczu. O wyniku meczu zadecydowały indywidualne proste błędy zawodników Clescevii niemiłosiernie wykorzystane przez zawodników Czarnych.